pierekaczewnik z jabłkiem, cynamonem i rodzynkami, kawa
(pierekaczewnik with apple, cinnamon and raisins, coffee)
Pierekaczewnik – potrawa w formie zapiekanego ciasta z nadzieniem, znana w kuchni tatarskiej, białoruskiej i litewskiej, m.in. wśród mniejszości tatarskiej zamieszkującej Podlasie.
Pierekaczewnik sporządza się z ciasta makaronowego, z którego robi się bardzo cienkie (prawie przezroczyste) płaty. Następnie smaruje się je z obu stron masłem lub gęsim tłuszczem i przekłada nadzieniem. Nadzienie może być słodkie np. z twarogu i rodzynek, jabłek lub suszonych śliwek, albo mięsno-warzywne z baraniny, wołowiny, gęsiny lub z mięsa indyka. Płaty przełożone nadzieniem zawija się w rulon, a następnie zwija w spiralę przypominającą skorupę ślimaka. Pierekaczewnik piecze się w okrągłej formie / patelni (dawniej z miedzi). Po dwugodzinnym pieczeniu gotowe ciasto waży ok. 3 kg.
Wczoraj w moim mieście był Jarmark Michałowski, na jednym ze straganów sprzedane były przysmaki kuchni tatarskiej, zaciekawiło mnie to więc, musiałam czegoś spróbować. Kupiłam pierekaczewnik z jabłkiem, a moja mama czeburek z mięsem wołowym, moje "ciastko" było pyszne, mamy podobno też ( nie jadłam, ale mówiła, że pycha :D).
pierwszy raz słyszę o takim ciastku, ale nie wątpię, że było smaczne! :)
OdpowiedzUsuńpyszne ciacho :D
OdpowiedzUsuńO mamusiu! To ciastko musiało być przepyszne!
OdpowiedzUsuńWczoraj był jakiś jarmark a ja o tym nie wiedziałam? Noooo nie!
OdpowiedzUsuńWow, nigdy wcześniej nie słyszałam o takim cieście! Podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda ;D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takiego ciasta, ciekawe jak smakuje :D
OdpowiedzUsuńciekawe ciacho, pierwszy raz słyszę! ale w takim połączeniu nie ma opcji by nie było pyszne ;D
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, pierwsze widzę, a wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę i już mi się podoba :"D
OdpowiedzUsuńdaaaj troche! :) wygląda jak jakaś pyszna zapiekanka
OdpowiedzUsuńRewelacja, strasznie śmieszna nazwa, dzięki za ciekawostkę;)
OdpowiedzUsuńChyba jesteś pierwszą blogerką z takim ciastem! :D
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale chyba warto to zmienić ;)
wygląda pysznie, ciekawe czy tak też smakuje ;)
OdpowiedzUsuńFajna nazwa :D ciacho musiało być pyszne
OdpowiedzUsuńchwytliwa nazwa :D wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LB :)
OdpowiedzUsuńKiedyś przepis na pierekaczewnik był w gazetce Biedronki. Wycięłam i trzymam do dziś. Jeszcze nie robiłam, ale tam i tutaj zachęca niemiłosiernie :)
OdpowiedzUsuń