Pieczone brzoskwinie z cynamonem i jogurtem waniliowym, 2 kromki chleba z masłem orzechowym i bananem, kakao ( nie ma na zdjęciu)
W niedzielę kupiłam pierwszą książkę Sophie Dahl pt. " Apetyczna Panna Dahl" i mogę szczerze powiedzieć, że jest lepsza niż druga, moim zdaniem ma lepsze przepisy i ogólnie bardziej mi się podoba, a szczególnie przepisy na śniadania ;-) Dzisiaj zdecydowałam, że spróbuję pieczonych brzoskwiń, które według mnie były bardzo dobre, polecam!
Pieczone brzoskwinie z cynamonem i jogurtem waniliowym
/ 2 PORCJE/
- 4 brzoskwinie, dojrzałe, ale twarde
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 1 łyżka masła albo oleju słonecznikowego
- 500 ml (2 szklanki) chudego jogurtu greckiego
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka syropu z agawy albo miodu
- świeże liście mięty ( ja nie dałam)
Umyj brzoskwinie i pokrój je na połówki, usuwając pestki, a następnie ułóż na niewielkiej brytfance. Oprósz każdą połówkę cynamonem oraz brązowym cukrem i połóż na nic po kawałeczku masła albo skrop olejem. Zapiekaj około 10 minut.
W tym czasie wymieszaj jogurt z wanilią i syropem z agawy albo miodem.
Podawaj brzoskwinie w miseczkach, polane jogurtem i przybrane odrobiną mięty, jeżeli masz ochotę.
Właśnie wróciłam z obchodów dnia patrona w mojej szkole, dlatego że stoję ze sztandarem szkolnym musiałam jeszcze jechać do kościoła aby złożyć kwiaty. W pewnym momencie poschodzi do mnie pan z TVP i pyta czy ja w codziennym życiu postępuję tak jakby uważał Jan Paweł II itp. ja zdziwiona pytaniem zaczęłam opowiadać jakieś głupoty i w za chwilę pada pytanie jak się nazywam i z jakiej jestem szkoły, przedstawiałam się, ale z nerwów powiedziałam, że jestem z podstawówki, ale na szczęście koleżanka mnie poprawiła mam nadzieję, że tego nie puszczą albo wytną : D A teraz zajadam sobie pyszny, cieplutki budyń, siedząc pod kocykiem, jest pięknie.
Też myślę, że pierwsza książka jest lepsza, po przejrzeniu drugiej w księgarni. A brzoskwinie robiłam i potwierdzam, że dobree :D
OdpowiedzUsuńTakie wspaniałe śniadanie :) Widziałam tę książkę w Empiku i chyba ją kupię.
OdpowiedzUsuńhaha, ciekawa przygoda. :D a śniadanie apetyczne!
OdpowiedzUsuńGenialne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie co do kupna tej książki, może niedługo w nią zainwestuje, kto wie :P
Jesteś kolejną osobą, która mnie strasznie kusi tymi brzoskwiniami :p Cudnie wyglądają, muszę je w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczone brzoskwinie, jabłka z nimi nie mają się co równać ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
Szana!
muszę kupić taką książkę! :D a śniadanie obłędne!
OdpowiedzUsuńale pyszne musiały być te brzoskwinie, super!:))
OdpowiedzUsuńchyba muszę sobie zrobić wycieczke do Empiku!:D
muszę gdzieś dorwac tą książkę, szczególnie jeśli jest lepsza niż druga częsc:)
OdpowiedzUsuńależ bym zjadła teraz takie brzoskwinie<3
od razu jak je zobaczyłam wiedziałam ze musze je zrobić ,uwielbiam te owoce wiec to idealny deserek jak dla mnie ! pysznie <3
OdpowiedzUsuńJak ja dawno brzoskwini nie jadłam, pyszności <3
OdpowiedzUsuńoh, nie ma to jak dobre sniadanie z wykorzystaniem owoców :)
OdpowiedzUsuń