sobota, 21 grudnia 2013

294.

pieczona kasza bulgur z puree z dyni, musem z jabłek, 
kremem korzennym i orzechami włoskimi

14 komentarzy:

  1. Nie zapiekałam jeszcze tej kaszy, ale zdecydowanie to zmienię. Wygląda bosko!

    OdpowiedzUsuń
  2. hm, wczoraj w niedawno otwartym na osiedlu sklepie widziałam bulgur. warto kupić?
    prezentuje się cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  3. tak... jesienno-zimowo. cudne połączenie smaków.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też dziś bulgur, jest przepyszny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świąteczne śniadanie w świątecznym otoczeniu, nie tylko blogowym!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ślicznie wygląda :)
    A ściereczka jest boska <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tę kaszę, a pieczone jeszcze lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta ściereczka <3
    Już wyobrażam sobie jak ten krem musiał się rozpuścić , pychaaa ...

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo, zaskoczyłaś mnie zapiekaną! aż ucieszyłam się, że mam jeszcze trochę by tak wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie świąteczne smaki! Wygląda obłędnie i na pewno równie dobrze smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie spotkałam jeszcze nigdzie tej kaszy, a domyślam się że jest smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ooooooo, muszę tego spróbować <3

    OdpowiedzUsuń