hahah, moja też tek powiedziała xd :P Świetny ten keks :)
hahahha, jeśli masz same takie przysmaki w lodówce to ja bym na twoim miejscu nie żałowała , keks wygląda przepysznie :) ! <3
u mnie trochę to potrwa. końca nie widać, ale wciąż mi się to nie znudziło ;)
u mnie też niektóre świąteczne potrawy zostały :) jednak chętnie je wszyscy jeszcze zajadamy!
i ma rację, nie po to się robi tyle jedzenia żeby się zmarnowało :p
U mnie świątecznych frykasów już nie ma, zrobiliśmy ich nieco mniej w tym roku, więc nikt mnie nie może zaszantażować takim tekstem;d ale wyjadanie świątecznych resztek to takie pyszne zajęcie!
om nom nom, zazdroszczę, u mnie nie ma co wyjadać
U mnie na szczęście świątecznych smakołyków już nie ma.
U mnie keksów jeszcze zostały dwie blachy. Choć mowię, że mam go dosyć, cały czas odrywam kolejne kawałeczki... Najlepsze ciasto!:)
Mama ma rację! :D Zazdroszczę bo u mnie po keksie zostały już tylko miłe wspomnienia...
Haha , świetną logikę ma Twoja mama ! Nic się nie zmarnuje ;)
u mnie już nie ma co wyjadać. ale a to zrobiłam sobie dziś ogromną porcję masy makowej do owsianki, klusek itp. to moje uzaleznienie ;)
hehe moja mama mówi tak samo :):)
hahah, moja też tek powiedziała xd :P
OdpowiedzUsuńŚwietny ten keks :)
hahahha, jeśli masz same takie przysmaki w lodówce to ja bym na twoim miejscu nie żałowała , keks wygląda przepysznie :) ! <3
OdpowiedzUsuńu mnie trochę to potrwa. końca nie widać, ale wciąż mi się to nie znudziło ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też niektóre świąteczne potrawy zostały :)
OdpowiedzUsuńjednak chętnie je wszyscy jeszcze zajadamy!
i ma rację, nie po to się robi tyle jedzenia żeby się zmarnowało :p
OdpowiedzUsuńU mnie świątecznych frykasów już nie ma, zrobiliśmy ich nieco mniej w tym roku, więc nikt mnie nie może zaszantażować takim tekstem;d ale wyjadanie świątecznych resztek to takie pyszne zajęcie!
OdpowiedzUsuńom nom nom, zazdroszczę, u mnie nie ma co wyjadać
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście świątecznych smakołyków już nie ma.
OdpowiedzUsuńU mnie keksów jeszcze zostały dwie blachy. Choć mowię, że mam go dosyć, cały czas odrywam kolejne kawałeczki... Najlepsze ciasto!:)
OdpowiedzUsuńMama ma rację! :D Zazdroszczę bo u mnie po keksie zostały już tylko miłe wspomnienia...
OdpowiedzUsuńHaha , świetną logikę ma Twoja mama ! Nic się nie zmarnuje ;)
OdpowiedzUsuńu mnie już nie ma co wyjadać. ale a to zrobiłam sobie dziś ogromną porcję masy makowej do owsianki, klusek itp. to moje uzaleznienie ;)
OdpowiedzUsuńhehe moja mama mówi tak samo :):)
OdpowiedzUsuń