(oatmeal with cooked apples and apricots)
Ta owsianka jest najlepsza ze wszystkich jakie jadłam do tej pory, przepis pochodzi z książki Sophie Dahl "Na każdą porę". W pierwotnej wersji jest on na tapiokę, ale że jej nie posiadam i nie mam możliwości kupić, zrobiłam owsiankę i wyszła PRZEPYSZNA.
Owsianka z gotowanymi jabłkami i morelami (1 porcja)
- 50 g owsianki namoczonej przez noc w dużej ilości wody
- 150 ml mleka
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 łyżki masła
- 1/2 łyżki płynnego miodu, syropu z agawy albo cukru trzcinowego
- 3 suszone morele nasączonych przez noc jak owsianka, tylko w 100 ml soku pomarańczowego
- 1/4 szklanki wody
- 1 kawałek kory cynamonowej
- kilka łyżek soku z pomarańczy
- 1/2 łyżeczki miodu lub syropu z agawy
- 1/2 słodkiego jabłka, obranego, bez gniazda nasiennego i pokrojone w plasterki
Namoczoną przez noc owsiankę ( u mnie nie wchłonęła całej wody) przełóż do rondla z mlekiem, ekstraktem waniliowym i masłem. Doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień, wmieszaj miód, syrop z agawy albo cukier i gotuj 10 minut.
Pokrój magicznie nabrzmiałe, namoczone w soku morele na połówki albo ćwiartki. Do drugiego rondla wlej wodę i sok pomarańczowy, dodaj cynamon, syrop z agawy albo miód oraz jabłka i doprowadź wszystko do wrzenia, od czasu do czasu porządnie mieszając. Gotuj na małym ogniu 10-15 minut, aż jabłka zmiękną.
Dalej w przepisie Sophie napisała, że można zapiec, ale ja tego nie zrobiłam. Wolę taką wersję.
takie gotowane owoce uwielbiam! :) pyszna owsianka, na pewno :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie przepis, takiego jeszcze nie próbowałam..
OdpowiedzUsuńa w życiu chodzi o to, żeby sięgać po coraz więcej^^
Muszę pamiętać o tej owsiance, koniecznie, skoro była PRZEPYSZNA! [:
Mniaaam!
OdpowiedzUsuńte morele brzmią intrygująco. (;
OdpowiedzUsuńO, ciekawy przepis :) Będe musiała go wypróbować.
OdpowiedzUsuńciekawie brzmi ten przepis, a owsianka wygląda wprost cudownie<3
OdpowiedzUsuńz takimi gotowanymi owocami musiała pysznie smakować :)
OdpowiedzUsuńmmmm! przepisy Sophie są świetne! ;)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle się przymierzam, żeby zrobić coś ze zbiorów Sophie ;)
OdpowiedzUsuń