niedziela, 12 maja 2013

176.

twarogowy placek z kaszy manny z jogurtem i śliwkami z cynamonem

Miały być knedle, ale nie miałam do nich nerwów :D

15 komentarzy:

  1. To nawet lepsze niż knedle ;D Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja knedle mam w zamrażarce, może wylądują na talerzu na obiad ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważne, że ciasto uratowane i śniadanie wyszło - chyba też smaczne, co? :) W końcu nie miało tu co nie smakować.
    Śliwki i cynamon - jedno z moich ulubionych połączeń.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah dzisiaj jakiś śliwkowy poranek bo u mnie w owsiance też były :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem co lepsze, taki placuszek czy knedle? Obie propozycje byłyby wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. w sumie to chyba nawet lepsze niż knedle :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No to wybrnęłaś z knedli obronną ręką!:))
    Śliwka i cynamon, widzę, że to 'znane' połączenie, dla mnie obce. Cynamon to u mnie tylko jabłka... ech, ta klasyka:p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogę prosić o przepis na ten placuszek ?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://poranne-zamotanie.blogspot.com/2012/11/61.html <-- tylko mi nie wyszły i zrobiłam placek :D

      Usuń
  9. też tak czasami ma , wolę się nie denerwować i poprzestać na czymś prostym i zarazem smacznym. fajny ten placuś , z cynamonem <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Placek też świetny ^^
    Z tymi śliwkami, wygląda mega :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale stęskniłam się za śliwkami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hahah lubię takie sytuacje:D i tak patrząc na to zdjęcie strasznie zachciało mi się śliwek, idę do sklepu!:D

    OdpowiedzUsuń
  13. improwizacja często jest lepsza niż to, co miało wyjśc w początkowych planach :D

    OdpowiedzUsuń
  14. skądś kojarzę takie knedle - w formie placka też musiały smakować świetnie! :D

    OdpowiedzUsuń