naleśniki ze szpinakiem i serem feta,
naleśnik z jogurtem greckim i domowym dżemem truskawkowym
Jak zwykle podsmażone, bo takie lubię najbardziej :)
Naleśniki ze szpinakiem i fetą w ostatnim czasie zostały moimi ulubionymi, dla mnie przebijają nawet te na słodko, mogłabym ich zjeść z tonę :D
dla mnie też te są najlepsze, aż chyba dziś na obiad sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuń[edit]: zrobiłam! dziękuję :D
Usuńnie ma za co :D
Usuńszpinak+feta zawinięte w naleśnik to raj dla podniebienia <3
OdpowiedzUsuńja dziś naleśniki na obiad robię, tradycyjnie :) i będzie wytrawnie! uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńklasyk w najlepszym wydaniu.
OdpowiedzUsuńszpinak+feta = niebo w gębie :D To wspaniałe połączenie, najlepsze :)
OdpowiedzUsuńA u mnie naleśniki ze szpinakiem i twarogiem :) Z fetą też lubię.. Dziękuję za udział w akcji :)
OdpowiedzUsuńJa naleśniki wolę te niesmażone - lubię w nich kremowość i aksamitność.
OdpowiedzUsuńI miło tak czasem połączyć wytrawne ze słodkim, hm? ;)
U mnie dziś na obiad :)
OdpowiedzUsuńpyszne, ja dzisiaj robię takie na obiad z mięsem:)
OdpowiedzUsuńJa wolę połączenie szpinak-ricotta :P
OdpowiedzUsuńChoć te z fetą też są dobre :)
idealne <3
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńTo ja biorę tego na słodko, a resztę mogę oddać, hehe ^^
OdpowiedzUsuńWolę takie na słodko ,ale szpinak i feta razem wymiatają! :)
OdpowiedzUsuńa ja bym chciała te na wytrawnie! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamierzam podejść do tego połączenia ;)
OdpowiedzUsuńPycha!
odsmażane - najlepsze!
OdpowiedzUsuńa szpinak i feta to oczywiście jedno z tych lepszych połączeń :)
podsmażanie to magiczny proces!
OdpowiedzUsuń